Print Friendly and PDF

Chleb czekoladowy


No i stało się. Magda stwierdziła, że nie je więcej moich chlebów "bo dupa rośnie!" :) No i dobrze, nawet bardzo dobrze :) Mogę wreszcie robić tyle dziwnych chlebów ile tylko będę chciał :) Wcześniej miałem trochę opory, bo Magda marudziła, że tych "dziwnych" to ona nie lubi. A teraz skoro i tak nie je to mogę robić co chcę. Więc ruszyłem do ataku i tak oto powstał chleb czekoladowy.

200 ml wody
1 łyżka oleju
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cukru
2 łyżki kakao
1/2 łyżeczki chilli
370 g mąki pszennej
12 g świeżych drożdży
50 g gorzkiej czekolady

Jak zwykle procedura prosta: wszystko oprócz czekolady wrzucamy do dużej miski (drożdże drobno kruszymy) i mieszamy. Żeby dobrze wymieszać to musimy około 20 minut mieszać (po 15 minutach dodajemy drobno posiekaną czekoladę). Otrzymamy idealnie sprężyste ciasto. Przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę. Po godzinie krótko, z pół minuty, ponownie wyrabiamy, przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy na kolejną godzinę. Ciasto ładnie nam wyrośnie, a wtedy wstawiamy je do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 45 minut. Prawda, że proste? :)

Jak zwykle moim testerem bedzie Karolina z pracy, ciekawe czy skomentuje jakoś ten przepis :)

Komentarze

  1. ciekawy ten chlebek!czekoladowy i jeszcze tak zjeść go z nutellą= full wypas !

    OdpowiedzUsuń
  2. robiłam podobny włoski chleb czekoladowy
    http://przykubkukawy.blox.pl/2010/02/Wloski-chleb-czekoladowy.html
    ale ciekawi mnie ten dodatek chilli

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bym za Magdę chętnie zjadła taką czekoladową kromkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobiłam ten chleb ale w automacie. Naprawde pycha. Dzieci były troche rozczarowane bo myślały że jak czekoladowy to będzie słodki. Mimo że użyłam czekolady mlecznej.Wspaniale smakował z żółtym serem. Joanna

    OdpowiedzUsuń
  5. A gdybym chciała w maszynie to na jakim programie?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że bez problemu możesz użyć takiego jakiegoś podstawowego programu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty