Print Friendly and PDF

Nalewka z pigwowca


Nalewka z pigwowca

Pigwowiec (mylony często z pigwą) to ponoć jeden z najlepszych owoców na nalewki. Bez cienia wątpliwości to potwierdzamy. Generalnie lubimy nalewki, raczymy się nimi i delektujemy je. Ale te z pigwowca darzymy szczególną estymą. Tym razem postanowiliśmy dodać nieco mniej cukru, pójść w nutę bardziej wytrawną. Tak żeby z owoców wyciągnąć to, co mają najlepszego i nie przytłumić ich smaku cukrem. Nalewka wyszła rewelacyjna. Dość mocna, ale niesamowity aromat pigwowca przykrywa tę moc i pije się bardzo przyjemnie.
     
Zanim przejdziecie do dalszej części polecamy zapoznać się z tym wpisem. Znajdziecie tutaj wszystko, co powinniście wiedzieć o nalewkach.

1 kg owoców pigwowca
0,3 kg cukru
1 litr spirytusu 70%
0,5 litra wódki
1 łyżka rodzynków

Owoce kroimy na ćwiartki i pozbywamy się pestek. Będzie ich sporo więc możecie je zatrzymać i przerobić na buteleczkę pysznej nalewki zwanej pestkówką, o migdałowym smaku. Potem każdą ćwiartkę kroimy jeszcze na 3 kawałki. Razem z rodzynkami wrzucamy do słoika i zalewamy spirytusem 70%. Można kupić specjalny spirytus, tzw. nalewkowy, właśnie o takiej mocy. Możne też zmieszać pół litra normalnego spirytusu (95%) i pół litra wódki. Otrzymamy wówczas właśnie litr spirytusu o mocy około 70%.

Tak zalane owoce zostawiamy na 4 tygodnie w ciepłym i ciemnym miejscu. Po tym czasie zlewamy alkohol, a owoce zasypujemy cukrem. Zostawiamy na 2 tygodnie. Następnie zlewamy syrop i łączymy go z alkoholem. Owoce zalewamy 0,5 litra wódki, zakręcamy i odstawiamy na 4 tygodnie. Zlewamy i łączymy z poprzednim alkoholem. Owoce nie będą już potrzebne. Można je np. przesmażyć i przerobić na dżem.
Nalewkę filtrujemy i butelkujemy. Zostawiamy do dojrzewania w ciemnym chłodnym miejscu na 3 miesiące.

Smacznego!


Nalewka z pigwowca

Nalewka z pigwowca

Komentarze

  1. Świetny blog i opisy...no bajka :)
    Stronkę polecił mi kolega jak szukałam przepisu na nalewkę z pigwowca ale inną :)
    Przeleciałam sporo przepisów i jestem pod wrażeniem...opisane z luzem ale i bardzo czytelnie :)
    Pozdrawiam
    Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Na tym właśnie stale staram się bazować: pisać najbardziej zrozumiale jak się da, ale zarazem nie przynudzać ;)

      Usuń
  2. Obierać ze skórki czy tylko umyć

    OdpowiedzUsuń
  3. Przed krojeniem mrożę owoce 48 godz. Po rozmrożeniu są miękkie, plastyczne, łatwe w krojeniu, czyszczeniu...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty