Domowe ogórki kiszone

Kiszone ogórki. Coś, bez czego tradycyjny polski dom obejść się nie może. No dobra, my może tradycyjnego polskiego domu nie stanowimy, ale i tak chcieliśmy mieć takie ogórki na blogu. Bo blog kulinarny bez kiszonych ogórków jest jak początkujący gitarzysta, który nie umie zagrać Stairways to heaven. Dla niewtajemniczonych: każdy początkujący szarpidrut uważający się za mistrza gitary porywa się na tę piosenkę. Tak, jak też. Pierwsza piosenka, którą umiałem zagrać to Anarchy in the UK zespołu Sex Pistols. Druga to właśnie Schody do nieba. Zresztą Anarchy in The UK zagrałem na pierwszym swoim koncercie. Jak na młodych pankowców przystało zrobiliśmy taką burdę, że wyrzucili nas ze sceny. Eeehhh... Ale ja właściwie o ogórkach chciałem... ;)

     

Potrzebujemy:

5 kg ogórków gruntowych

ok. 5 litrów wody

8 łyżek soli

3 główki czosnku

koper ogrodowy

liście chrzanu

kilka liści z czarnej porzeczki i/lub liści dębu

Słoiki i nakrętki dokładnie myjemy i wyparzamy.

W gorącej wodzie rozpuszczamy sól i zostawiamy prawie do całkowitego wystygnięcia. Do słoika wkładamy po 2 ząbki czosnku (nie musi być obrany), kawałek chrzanu, 2 liście dębu lub porzeczki, liść chrzanu i łodygę kopru. Następnie układamy w słoiku ciasno ogórki, a na wierzch dajemy jeszcze 2 ząbki czosnku. Zalewamy całość przestudzoną wodą z solą, zakręcamy i odstawiamy do góry dnem do całkowitego wystygnięcia. Po wystudzeniu odwracamy słoiki i trzymamy je kilka dni w temperaturze pokojowej, aby ruszył proces kiszenia. Po tym czasie przenosimy słoiki w chłodne miejsce: do piwnicy lub do lodówki.

Smacznego!