Print Friendly and PDF

Pasztet do słoików z szynką


Dzisiaj zapraszamy na wytworny pasztet. Wytworny, bo z szynką. I naprawdę smaczny. Delikatny, kremowy smak. Ten smak przypomina mi dzieciństwo.
Przez wiele lat jako dziecko jeździłem na kolonie do beskidzkiej miejscowości Osielec. Były to jeszcze czasy minionego ustroju i o cokolwiek mięsnego nie było łatwo, nawet na zorganizowanej kolonii. Ale opiekunowie w jakiś tam tylko sobie znany sposób potrafili załatwić wszystko. I często do jedzenia był pasztet. Ten pasztet smakował zupełnie inaczej niż wszystkie inne pasztety, które czasami jadałem. Nie wiem co w nim było, nie wiem dlaczego smakował inaczej, ale po prostu był pyszny. I nie wiem jak to możliwe, ale teraz, gdy spróbowałem ten pasztet to przypomniał mi się Osielec, kamieniołomy, na które mogłem patrzeć godzinami i ten dawno już zapomniany smak...
A wszystko to za sprawą Dobrej Kiełbasy. Bo to właśnie we współpracy z Dobrą Kiełbasą od jakiegoś już czasu przygotowujemy różne słoikowe smarowidła. My robimy, a Dobra Kiełbasa wspomaga nas mieszankami przypraw. Zapoznać z nimi możecie się TUTAJ. Zresztą z resztą asortymentu też proponuję się zapoznać. Jeżeli planujecie samemu w domu przygotowywać wszelakiej maści mięsiwa to tutaj znajdziecie wszystko co trzeba.



Składniki na 1 duży lub 2 małe słoiki
300 g szynki
190 g tłustego boczku
50 g wątróbki drobiowej
50 g kaszy manny
300 ml wody
1 cebula
1-2 liście laurowe
ziele angielskie
18 g mieszanki przypraw "Smarowidło domowe" od Dobrej Kiełbasy

Szynkę i boczek pokroić na kawałki i ugotować z dodatkiem ziela angielskiego, liści laurowych i pokrojonej cebuli. Ugotowane mięso wyjmujemy, a z wody wyrzucamy resztę, już nie będzie potrzebna. Czyli najlepiej odcedzić do drugiego garnka. Do wody wsypujemy kaszę i mieszamy dokładnie.
Mięso mielimy na drobnych oczkach (ok.3 mm). Surową wątróbkę też mielimy. dodajemy kaszę i mieszankę przypraw. Miksujemy blenderem żeby powstała jednolita masa. Przekładamy do słoików, szczelnie zakręcamy i pasteryzujemy.

Zastosujemy wielokrotną pasteryzację według Jakuba Kuronia:
Słoje o wielkości 500 ml (i mniejsze) gotujemy wraz z zawartością 60 minut. Następnego dnia pasteryzację powtarzamy, ale już tylko przez 40 minut. Trzeciego dnia robimy to samo przez 30 minut.
Przy słojach 1 litrowych czas ten wynosi odpowiednio 90, 60 i 45 minut. Przy większych słojach, o pojemności 1,5 litra: 120, 80, 60 minut.
Pierwsza pasteryzacja daje nam trwałość produktu do 1 miesiąca, przy konieczności przechowywania w temperaturze poniżej 10 stopni. Druga przedłuża trwałość do 6 miesięcy, ale nadal przy konieczności trzymania w niskiej temperaturze. Trzecia natomiast pozwala przechowywać produkt również 6 miesięcy, ale już nawet bez chłodzenia (czyli np. w kuchennej szafce).

Smacznego!

Przy okazji zapraszamy na fanpage Dobrej Kiełbasy: KLIK




---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)

Komentarze

  1. Czy dodatek kaszy manny jest konieczny? Bo jako istota bezglutenowa muszę ją czymś zastąpić. Może płatkami jaglanymi? A może mąką kokosową?
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madzia, żona moja, twierdzi, że możesz użyć zmielonych płatków jaglanych.

      Usuń
  2. To na pewno jest "Smarowidło domowe" a nie "Pasztet domowy"?

    OdpowiedzUsuń
  3. Pasteryzacja wielokrotna to tyndalizacja i była ona na stronie Macieja Kuronia, zanim syn przejął stronę. No, ale wszystko zostaje w rodzinie :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty