Pierogi z kapustą i grzybami
Na zewnątrz gorąco jak w piekle, temperatura w cieniu przekracza 35 stopni, a my lepimy pierogi :) A co, lubimy to! :)
A mąkę na pierogi dostarczył mi sklep e-maka.pl, o którym już wiele raz ostatnio wspominałem. Większość moich ostatnich wypieków jest z ich mąk i jestem naprawdę zadowolony. Polecam wam sprawdzenie tego sklepu. Tym bardziej, że ceny mają jakieś takie przyjemnie niskie. A mąka wysokiej jakości.
Na koniec dolewamy jeszcze szklankę wody i na małym ogniu dusimy to wszystko, tak żeby kapusta była naprawdę miękka. To może trochę potrwać, mi to około 1,5 godziny zajęło. Co jakiś czas oczywiście musimy mieszać. A jak się już zrobi to zostawiamy do całkowitego wystygnięcia i bierzemy się za ciasto.
500 g mąki pszennej typ 750
1 jajko
200 ml wody
1 łyżeczka soli
Składniki na ciasto łączymy ze sobą i wyrabiamy przez jakieś 10 minut, aż otrzymamy gładkie, elastyczne ciasto. Wałkujemy je dość płasko na blacie wysypanym mąką i wycinamy kółka. Można do tego użyć dowolnego przedmiotu, który mamy pod ręką, np. szklanki. Albo takiej szklanki na piwo, to wtedy pierogi będą nieco większe. Albo czego tam chcemy, aby okrągłe było :)
No i jak już kółka mamy wycięte, a farsz ostygnięty to nakładamy i lepimy :) To znaczy na połówkę każdego wyciętego kółka nakładamy niewielką ilość farszu, przykrywamy drugą połówką i zaciskamy brzegi żeby się skleiły. Niezbyt skomplikowane, ale trochę pracy z tym jest. Jak już wszystkie pierogi ulepimy to w dużym garnku gotujemy wodę (osoloną). I na wrzątek wrzucamy pierogi. Nie wszystkie na raz! Ja po 10 sztuk wrzucałem. I tak gotujemy je przez jakieś 3 minuty. Pierogi powinny po kolei wypływać nam na powierzchnię. Po tych 3 minutach wyjmujemy i wrzucamy kolejną porcję. I tak póki wszystkich nie ugotujemy. Ja wyjmowałem pierogi na durszlak żeby ociekły z wody, a dodatkowo żeby się nie sklejały to każdą wyjętą porcję przelewałem odrobiną oleju.
I nakładamy na talerz i zjadamy.
Przyznam szczerze, że ja osobiście wolę takie pierogi następnego dnia (lub jeszcze bardziej następnego), gdy odsmażam je sobie na rumiano na patelni z kawałkami kiełbaski i zeszkloną cebulą. Ale porcje takich ciepłych prosto w wody też zjadłem.
My z Madzią zrobiliśmy ciasto z podwójnej ilości składników, bo stwierdziliśmy, że sporo farszu mamy. Wyszło nam równo 50 pierogów i trochę (około 1/4) ciasta nam jeszcze zostało, bo już farsz się skończył. Ciasto zatem zamroziliśmy i będzie czekało na kolejne pierogi.
---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)
O takich pierożkach mogę prawić same OCHy i ACHy :) Pysznie!
OdpowiedzUsuńAtomowy pierog hahaha Usmialam sie :)
OdpowiedzUsuńOj no ale slinka cieknie- trzeba by sie zebrac do zrobienia takich pierozkow bo juz dawno z kapusta nie jadlam.
Pozdrawiam serdecznie! Super blog! Sabina