Print Friendly and PDF

Tarta z wężymordem



Madzia ostatnio ma zajawkę na dziwne warzywa. Dziwne, czyli takie których nigdy dotąd nie jedliśmy. I nie mam na myśli egzotycznych roślin, tylko właśnie nasze krajowe. Jak na przykład tytułowy wężymord. Znany również jako skorzonera lub pospolicie jako polski szparag. Chociaż akurat ta nazwa jest dziwna, bo ze szparagami nie ma nic wspólnego, zupełnie. Natomiast nazwa wężymord wzięła się stąd, że dawno dawno temu używany był jako antidotum na jad żmij. Prawdę mówiąc nie wiem w jaki sposób, jak się go przyrządzało, ale pewnie działał skoro doczekał się takiej nazwy. No i właśnie Madzia przyniosła do domu pół kilo wężowych mordek - jak pieszczotliwie zaczęliśmy nazywać to warzywo. A dodam jeszcze, że wygląd ma taki jakiś zupełnie nijaki... Jakoś tak po prostu jak brunatne, brudne połamane patyki wygląda. Jakbym gdzieś na bazarze zobaczył to bym nawet złotówki nie chciał za to zapłacić :) A jak mądry internet mi doniósł wężymord jest niezwykle zdrowy, naładowany aż po brzegi witaminami. Zawiera sód, potas, magnez, wapń, żelazo, fosfor, chlor, karoten, witaminy E, B1, B2, C oraz kwas nikotynowy. Czyli całkiem sporo fajnych rzeczy jak na tak brzydką roślinkę :)
No dobra, więc Madzia przyniosła pół kilo tego i wymyśliła, że będziemy robić tartę. Właściwie to nie tartę tylko quiche - jeśli mamy się trzymać poprawnej terminologii. Bo quiche tym różni się od tarty, że jest wytrawne z jajeczno-śmietanową polewą. A przepis podpatrzyliśmy na blogu Belgia od kuchni.

Składniki na ciasto:
200 g mąki pszennej
100 g masła
szczypta soli
60 g wody

Składniki na farsz:
300 g obranej skorzonery
150 g boczku
150 g słodkiej śmietany
150 g mleka
3 jajka
kilka łyżek oliwy
kilka gałązek tymianku
gałka muszkatołowa
sól, pieprz

Robimy ciasto: wysypujemy mąkę na blat, robimy górkę, a na środku górki otwór. I tam nalewamy wodę. Dajemy szczyptę soli, pokrojone w kostkę masło i czubkami palców wyrabiamy ciasto aż masło się rozpuści i składniki się połączą. Formujemy kulkę, zawijamy w folię spożywczą i na minimum pół godziny chowamy do lodówki.

Teraz zaczynamy nagrzewać piekarnik do 180 stopni i zaczynamy obierać skorzonerę. Ale uwaga, musimy mieć przygotowaną miską z wodą i sokiem z cytryny (ja na spora miskę dałem sok z połowy cytryny), bo skorzonera bardzo szybko czernieje. Więc obieramy i od razy wkładamy do miski z wodą. Jak obierzemy całą to kroimy wzdłuż na połówki i układamy na blasze nasmarowanej tłuszczem. Posypujemy roztartymi w palcach listami tymianku, przyprawiamy solą i pieprzem, skrapiamy oliwą i wkładamy do piekarnika na 25 minut. W tym czasie na suchej patelni podsmażamy pokrojony w kostkę boczek.
W międzyczasie wyjmujemy ciasto z lodówki i wykładamy nim formę (bardzo dokładnie natłuszczoną, najlepiej miejsce przy miejscy nasmarować masłem). Nie musimy wałkować, możemy w formie rozciągnąć ciasto palcami. Następnie miejsce przy miejscy nakłuwamy spód ciasta widelcem i wkładamy do piekarnika na 15 minut, żeby trochę podpiec.W tym czasie w misce rozbijamy jajka, dodajemy sól, pieprz, śmietanę i mleko i wszystko dokładnie mieszamy ze sobą przy pomocy widelca lub trzepaczki.
Jak się ciasto podpiecze to wyjmujemy je z piekarnika i  układamy na nim paski skorzonery i boczek. Zalewamy masą jajeczno-śmietanową.  Ścieramy odrobinę gałki muszkatołowej i wkładamy do piekarnika na 30 minut.

I powiem wam zupełnie szczerze, że to najlepsza tarta jaką jadłem. Być może nie jestem znawcą tart, nie jadłem ich może nie wiadomo jak wiele, ale ta z pewnością była najlepsza.

Smacznego!




---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty