Kotlety sojowe z grilla
Ania wymyśliła sobie, że chce karkówkę z grilla. Bo tak, bo ma ochotę. No w sumie dlaczego nie. Skoro ma ochotę, to czemu miałaby nie dostać. Problem jest tylko taki, że ona mięso je, jak najbardziej, ja natomiast zupełnie wcale. Zatem gdy ona będzie zajadała się karkówką, ja muszę zajadać się czymś innym. Ale tak pomyślałem, że też zasłużyłem na grilla, bo nie tylko ona przecież będzie się zajadać smakołykami. Ja też, a co. Zanim więc zacząłem myśleć co sobie przygotować, to Ania wyskoczyła z pomysłem: „A weź no może te swoje kotlety sojowe zrób z grilla”. No w zasadzie czemu nie. Zawsze mamy w domu spory zapas takich „tekturowych” kotletów, takie sztywne, kawałki spasowanej soi, takie do namaczania. Mam nadzieję, że rozumienie o jakich mówię. Zatem pomysł był żeby je namoczyć, zamarynować i zgrillować. Tak też zrobiliśmy i to był udany pomysł. Każdy miał pyszne jedzonko.
PRZEPIS NA KOTLETY SOJOWE Z GRILLA
Kotlety sojowe z grilla – składniki:
100 g suchych kotletów sojowych (takich „tekturowych”, a la schabowe)4 łyżki oleju
Po 1/3 łyżeczki: ostrej i słodkiej papryki, soli, kurkumy, sproszkowanego czosnku, oregano
Kotlety sojowe z grilla – wykonanie:
Kotlety przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, czyli zagotowujemy garnek wody, wyłączamy i do takiego wrzątku wrzucamy kotlety, niech się pomoczą 10 minut. Jeśli używacie kostek bulionowych, to może to być woda z bulionem, zawsze to jakiś dodatkowy smak będzie. Ale sama woda też może być.Po namoczeniu (nie trzymajcie dłużej niż 10 minut) kotlety odcedzamy na sitku i czekamy aż nieco przestygną.
W misce szykujemy marynatę, czyli mieszamy olej z przyprawami. Dodajemy przestudzone kotlety i mieszamy żeby równomiernie pokryły się przyprawami. Przykrywamy i zostawiamy co najmniej na godzinę, a najlepiej na kilka, ile tam macie czasu. I potem już tylko wkładacie na grilla i z każdej strony grillujecie po kilka minut, aż będą rumiane.
Smacznego!
Polecam również nasz przepis na kotlety z kalafiora.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".