Kotlet siekany z piersi kurczaka
Z czym kojarzy się Wam taki zwykły prosty polski obiad? Pewnie pierwszą rzeczą, jaka przychodzi do głowy jest kotlet schabowy. Pewnie dlatego jest tak chętnie jedzony, bo jest prosty w przygotowaniu. Ot, wziąć kawałek mięsa, stuknąć parę razy tłuczkiem, obtoczyć w panierce i wrzucić na patelnię. Ewentualnie, jak ma się nieco więcej czasu, to można pokusić się o kotlety mielone. Z tym pracy jest nieco więcej. A jak zupełnie czasu się nie ma to można po prostu wziąć pierś kurczaka, natrzeć przez 10 sekund przyprawami i tak po prostu, bezceremonialnie, rzucić nią o patelnię. I obiad w zasadzie gotowy. Takie trzy klasyki szybkiej kuchni polskiej. Dzisiaj właśnie chcielibyśmy pokręcić się w temacie kurczaka. Jeżeli macie na przygotowanie obiadu nieco więcej czasu niż tylko kilka minut (np. kilkanaście) to polecamy te właśnie kotlety siekane z piersi kurczaka. Ta potrawa rzuci na kurczaka zupełnie nowe światło. Niby kurczak, ale w takiej formie, że smakuje zupełnie inaczej. Myślimy, że warto żebyście spróbowali odmienić swój jadłospis, być może ta potrawa na stałe zagości w Waszym menu.
podwójna pierś kurczaka (ok. 500 g)
1 cebula
2 ząbki czosnku
150 g żółtego sera
pęczek koperku *
100 g kukurydzy z puszki
200 g pieczarek
1 jajko
sól, pieprz, słodka papryka
Kotlet siekany z piersi kurczaka - wykonanie
* Zamiast koperku można użyć natki pietruszki. A możecie też poeksperymentować ze szczypiorkiem.
Pieczarki kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na patelni.
Kurczaka również kroimy drobno, w kostkę nie większą niż 1x1 cm (może być mniejsza). Czekamy aż pieczarki przestygną i łączymy ze sobą wszystkie składniki. Dość długo wyrabiamy żeby mięso z kurczaka zaczęło się kleić. Następnie formujemy niewielkie kotlety i smażymy na złocisty kolor po obu stronach.
Podajemy z tym, co lubimy najbardziej. Z ryżem, kaszą, surówką... Co tam chcecie. U nas puree ziemniaczane i marynowane buraki (na które zresztą przepis też za jakiś czas będzie na blogu).
Smacznego!
bardzo lubię takie kotlety ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba zajmie więcej niż kilkanaście minut, ale zamierzam wypróbować, bo przepis łączy w sobie składniki, które lubię. Pozdrawiam, Beata
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i ma spore zastosowanie, np. do gołąbków także
OdpowiedzUsuń