Print Friendly and PDF

Ciasto jogurtowe z malinami i polewą czekoladową

Paweł Marder

blog kulinarny

Ostatnio dość ostro jedziemy w słodkości. W każdy weekend sobie jakieś ciasto robimy. A w tygodniu jakoś teraz nie bardzo jest czas na szykowanie potraw na bloga. Ale to nie szkodzi, ciasta na blogu się przydadzą. Tym bardziej, że raczej gustujemy w prostych ciastach, zupełnie nieskomplikowanych. Więc bez problemu każdy będzie mógł skorzystać z naszych przepisów. A że teraz, gdy to piszę, jest już dość późno, to nie będę przedłużał i od razu przejdę do przepisu.


blog chlebowy

Na foremkę o wymiarach na górze ok. 11x25 cm.:
120 g masła
120 g cukru
2 duże jajka
1-2 łyżki ekstraktu z wanilii (np. z TEGO przepisu)
ok. 350 g jogurtu greckiego
300 g mąki pszennej
2-3 łyżeczki proszku do pieczenia
ok. 300 g malin

Dodatkowo na polewę:
40 ml śmietanki kremówki (30 lub 36%)
80 g mlecznej czekolady

Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową więc naszykujmy je co najmniej godzinę wcześniej.

Masło rozpuszczam w rondelku na minimalnym ogniu. Studzimy i łączymy w misce z jajkami, cukrem, ekstraktem i jogurtem (czyli wszystkimi mokrymi składnikami). Mieszamy chwilę (np. trzepaczką do jajek) aż składniki się połączą. Następnie dodajemy wszystkie suche składniki i jeszcze raz mieszamy, ale tylko do połączenia się składników.

Formę o wymiarach na górze ok. 11x25 cm wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy połowę ciasta. Na to ciasto wykładamy warstwę malin (część malin zostawiamy do przyozdobienia góry) i zalewamy drugą połową ciasta.

Paweł Marder


Pieczemy przez około 40 minut w 170 stopniach (do suchego patyczka). Studzimy i szykujemy polewę czekoladową: śmietanę i pokruszoną czekoladę podgrzewamy na minimalnym ogniu i stale mieszamy, aż uzyskamy jednolitą masę. Masą czekoladową polewamy ciasto i górę przyozdabiamy malinami. Chowamy do lodówki aż masa czekoladowa stężeje.

Smacznego!

Przepis podejrzany (i dopasowany do naszych potrzeb) na www.mojewypieki.com


Paweł Marder

www.chleby.info

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty