Print Friendly and PDF

Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)

Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)

Ania tym razem wymyśliła sobie, że chce warkocze ze śliwkami. Znaczy się takie drożdżówki ze śliwkami, ale nie w formie drożdżówek, tylko długiego kawałka ciasta tak jakby zaplecionego. Coś jak chałka, ale właściwie nie chałka. Zresztą co ja będę gadał, poniżej na zdjęciach pokazaliśmy jak to ma wyglądać. Ale zanim przejdziemy do sedna to opowiem Wam historię. Często Wam tutaj mniej lub bardziej słabe historie opowiadam, nie inaczej będzie teraz. Historia kulinarna, ma się rozumieć.
     
Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)

Otóż natknąłem się, zupełnie przypadkiem oczywiście, na książkę „Być jak Hiob” autorstwa ks. Michała Olszewskiego, znanego egzorcysty. Książka prostym językiem omawia wiele zagrożeń duchowych i przytacza przykłady konkretnych egzorcyzmów. Wielce zabawny jest jeden z przykładów opisujący egzorcyzmy przeprowadzone nad (uwaga, będzie zabawnie): byłą satanistką, członkinią Hare Krishna, Amnesty International, Greenpeace i wegetarianką w jednym. Już samo to pokazuje jak fajna jest ta książka. Założę się (chociaż o tym książka nie wspomina), że była też lewakiem i cyklistą. Z całą pewnością też orientacji homoseksualnej. Wszak wiadomo: dzisiaj wege, jutro homo. Ale do rzeczy. Cytuję: 

„Pytam: „Kim jesteście”, a one mówią, że są demonami wegetarianizmu. Rozkazałem im, żeby wyszły, a one na to, że nie wyjdą. Pytam: „Jakie są przeszkody do wyjścia?”, na to one: „Nie nakarmisz jej mięsem”. Mamy w nowicjacie, gdzie pracuję, dwadzieścia parę świnek, co jakiś czas bijemy jedną świnkę dla siebie na mięso i akurat była świeżo zrobiona kiełbasa. Więc mówię do księdza, który się ze mną modlił: „Mamy trochę swojskiej kiełbaski, przynieś i poczęstujemy te duszki”. Duchy zaczęły krzyczeć: „Nie, nie waż się przynosić kiełbasy” i mówią do tego księdza: „Bądź człowiekiem, nie idź po tę kiełbasę”. Wtedy mi przyszło do głowy, że jest coś lepszego, niż kiełbasa i mówię: „Salceson przynieś”. Przyniósł ten salceson. Trzymam figurkę Matki Bożej z Guadelupe i powiedziałem: „Pod rozkazami Matki Najświętszej macie jeść ten salceson”. Zaczęły jeść, w końcu rzekły: „Nie wytrzymamy tego” i wyszły”. 

Nooo, taka to historia. Ja przed gotowaniem lubię się wprawić w dobru humor. Mam nadzieję, że Wy również. Bierzemy się zatem za zupełnie wegetariański warkocz ze śliwkami.

Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)


PRZEPIS NA WARKOCZ ZE ŚLIWKAMI


Warkocz ze śliwkami – składniki


Ciasto:
500 g mąki pszennej jasnej
80 g rozpuszczonego masła
150 g gęstego jogurtu
50 ml mleka
50 g cukru
15 g cukru waniliowego
8 g drożdży instant (lub 25 g świeżych)
2 jajka
1 łyżeczka soli
opcjonalnie kilka kropel aromatu cytrynowego

Lukier:
170 g cukru pudru (1 szklanka)
4-5 łyżek gorącej wody

Dodatkowo:
śliwki
brązowy cukier

Warkocz ze śliwkami – wykonanie


Wszystkie składniki na ciasto łączymy ze sobą i wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto. Ręcznie ok. 15 minut lub 7-10 minut robotem kuchennym. Gdyby ciasto było zbyt rzadkie lub zbyt gęste to dodajemy trochę mąki lub mleka. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę. Po wyrośnięciu dzielimy ciasto na kilka części (2-4, w zależności od tego jakiej wielkości chcemy mieć warkocze). Poniżej pokazujemy na zdjęciach kolejne kroki.

Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)
Ciasto wałkujemy w prostokąt

Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)
Układamy na nim rząd śliwek i posypujemy je brązowym cukrem 

Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)
Nacinamy na dłuższych bokach tak, jak na zdjęciu

Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)
I zawijamy

Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)
Tak wygląda nasze ciasto już zawinięte

Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)
A tak przygotowane do wyrastania na blasze

Po zawinięciu warkoczy przykrywamy je ściereczką i zostawiamy do wyrastania na 30 minut.

Pieczemy 30-35 minut (do zarumienienia się) w 180 stopniach. Po wystygnięciu robimy lukier:

Przy pomocy grzbietu łyżki rozcieramy cukier puder z wodą. Lukrem polewamy ostudzone ciasto i czekamy aż lukier zastygnie.

Smacznego!

Zapraszamy również na CZEKOLADOWY CHLEBEK BANANOWY.


Warkocze ze śliwkami (drożdżówki ze śliwkami)

Komentarze

  1. Sama nie wiem co bardziej u Ciebie lubie - przepisy kulinarne czy Twoje wspaniale historyjki!
    Jedno i drugie swietne. Usmialam sie do lez, a teraz ide po sliwki.Moc serdecznych pozdrowien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historie historiami, ale problemem tej historii jest to, że ona jest prawdziwa! :D
      Ale dziękuję ;)

      Usuń
    2. Nie wierze. To jeszcze jeden z Twoich pomyslow, takie rzeczy w zyciu sie nie zdarzaja.
      Pozdrowienia z Kopenhagi.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty