Print Friendly and PDF

Sałatka z roszponki z nutą limonki

www.chleby.info

Dzisiaj w ramach przekąski chcemy zaproponować Wam trochę zieleniny. A skoro o zieleninie mowa, to pewnie nie raz słyszeliście w radiu czy telewizji o innym zielsku, mianowicie barszczu Sosnowskiego. Latem wiele się o nim mówi, bo wiele osób pada jego ofiarą. Niestety i ja byłem w grupie tych nieszczęśliwców. Opowiem Wam swoją historię.
     
www.chleby.info

Wchodzę do baru, zamawiam schabowego, oczywiście muszę czekać aż się dosmaży, więc babka dała mi sam kompot. Idę z tym kompotem i patrzę, że jakaś laska siedzi, niebrzydka zupełnie. Widzę, że chyba nie jest sama, bo stoi talerz z barszczem czerwonym naprzeciwko niej, ale mówię sobie, że raz się żyje - pośmieszkuję sobie. Laska też pije kompot, więc podchodzę do niej i mówię "Czy moglibyśmy razem napić się kompotu?”, a ona tylko wzięła zamach i wylała na mnie cały talerz tego barszczu. Cały ubabrany na czerwono z poparzoną ręką drę się na nią, że jest chyba jakaś głupia, że chciałem tylko zagadać i że będzie bulić odszkodowanie. Odwracam głowę, a tu z kibla wybiega jej fagas, gościu dwa razy większy ode mnie i nawet nic nie powiedział tylko od razu bez dania racji wywalił mi od razu lepę i mówi że nic go to obchodzi, ale mam mu odkupić zupę, bo on jest głodny po treningu i nie ma już kasy. Ja mu mówię, że to jego nienormalna dziewczyna mnie nim oblała, dodatkowo zniszczyła mi ciuchy i mnie poparzyła, więc niech ma do niej pretensje. On wziął tylko kolejny zamach i drze mordę "odkupuj mi złamasie zupę, bo cię cw*lu zaj*bię [CENZURA], a z zawodu jestem bokserem!". Dopiero wtedy skumałem, że to słynny bokser, były mistrz świata wagi ciężkiej, Albert Sosnowski, więc podniosłem się i od razu uciekłem stamtąd, po drodze wytrącając jakiemuś dziadkowi talerz z naleśnikami. Patrzę, a on mnie goni. Udało mi uciec do auta, odpalam silnik i ruszam i pierwsze co słyszę to komunikat, że "kolejna osoba poparzona barszczem Sosnowskiego - szczegóły za chwilę w RMF. Radio muzyka fakty RMF FM". Więc myślę, że ten skurwiel specjalnie prowokuje takie sytuacje i jest w zmowie z dziennikarzami, bo niby skąd by tak szybko wiedzieli o tej całej akcji i poparzeniu?

Właśnie, to wszystko jest grubymi nićmi szyte. Ale to nie na moją głowę, ja wolę się zająć jedzeniem.

125 g roszponki
pół czerwonej cebuli
pół limonki
1 czerwona papryka
zielony ogórek (szklarniowy)
200 g sera feta
4 małe pomidory
2-3 łyżki oliwy z oliwek
pieprz

Cebulę siekamy drobno i w kubku zalewamy wrzątkiem. Po kilku minutach przecedzamy przez sitko. Dzięki temu cebula będzie łagodniejsza i przyjemniejsza w smaku.

Paprykę i ogórka kroimy w małą kostkę. Fetę i pomidory kroimy w większą kostkę. Wszystko razem mieszamy z roszponką w dużej misce.

Sok z limonki wyciskamy, mieszamy z oliwą i pieprzem. Skrapiamy tym sałatkę i podajemy od razu, na świeżo.

Smacznego!


www.chleby.info

Komentarze

  1. mmm same rzeczy, które uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. przepisy z opowieściami to moje ulubione :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, lubię takie sałaty ze składników, które zawsze mam w lodówce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiej sałatki jeszcze nie jadłam. Wygląda smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekałem na nowy wpis i się nie zawiodłem

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty