Print Friendly and PDF

Szarlotka orzechowa

Szarlotka orzechowa

Wstęp będzie krótki, bo ta szarlotka jest tak dobra, że szkoda tracić czasu na czcze gadanie. Co bym nie napisał, to i tak nie odda jej smaku. Powiem tylko, że to jedne z najlepszych ciast jakie zrobiliśmy. Znaczy my oboje, z Anią, ogólnie bardzo jaramy się szarlotkami, więc możemy nie być obiektywni. Być może zdarzało się nam robić lepsze ciasta. No ale to w końcu szarlotka, więc jakby nic nie może być lepsze od niej.

Tak czy siak, cieszymy się – to tak na marginesie zupełnie – że na naszym blogu pojawia się coraz więcej ciast. My, Polacy, ogólnie lubimy piec ciasta. Zapewne wynieśliśmy to z czasów komuny, gdy ciast raczej kupić się nie dało. Kto chciał jeść, ten musiał sobie upiec. Albo chociaż znać kogoś, kto może upiec. Albo znać kogoś, kto zna kogoś… Zresztą nie, tak daleko nie sięgajmy. W końcu każda gospodyni domowa umiała. Więc teraz jest to niejako nasz sport narodowy, obok grillowania. Faceci grillują, kobiety pieką ciasta, jakoś mniej więcej tak się to poukładało. Więc przejdźmy już do naszej szarlotki.
     
Szarlotka orzechowa

PRZEPIS NA SZARLOTKĘ ORZECHOWĄ Z PIANKĄ


Szarlotka orzechowa z pianką – składnik


Na kruche ciasto:
100 g orzechów włoskich
50 g orzechów laskowych
400 g mąki pszennej jasnej
230 g masła
2 łyżeczki cynamonu
100 g cukru
3 żółtka
1 łyżka octu (lub soku z cytryny)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
1 łyżka ekstraktu waniliowego (np. z TEGO przepisu)

Na piankę:
3 białka
50 g cukru
szczypta soli

Na masę jabłkową:
2 kg jabłek
sok z połowy cytryny
200 g cukru
1 łyżeczka cynamonu
5 goździków

Dodatkowo:
2 łyżki bułki tartej
cukier puder do posypania ciasta

Szarlotka orzechowa

Szarlotka orzechowa z pianką – wykonanie


Zaczynamy od kruchego ciasta:
Orzechy prażymy kilka minut na suchej patelni, następnie przy pomocy blendera mielimy tak drobno, jak się da. Dodajemy resztę składników (masło kroimy w niewielką kostkę) i wyrabiamy na jednolitą masę. Zawijamy w folię spożywczą i chowamy na co najmniej godzinę do lodówki (można na godzinę do zamrażalnika).

W tym czasie przygotujemy masę jabłkową:
Jabłka kroimy na ćwiartki, pozbawiamy gniazd nasiennym i obieramy ze skórki. Jeżeli używacie tak jak my jabłek ekologicznych bądź niepryskanych to nie musicie ich obierać. My nie obieraliśmy, wystarczy tylko porządnie umyć. Kroimy w kostkę i przekładamy do rondla. Skrapiamy sokiem z cytryny. Gotujemy pod przykryciem na minimalnym ogniu aż puszczą soki. Następnie dodajemy cukier, cynamon i goździki. Owoce dusimy aż płyn odparuje (mieszając co jakiś czas), a jabłka zaczną robić się szkliste. Zdejmujemy z ognia i zostawiamy do wystygnięcia. Jeżeli uda nam się znaleźć goździki, to można je wyłowić.

Formę o wymiarach ok. 24x28 cm wykładamy papierem do pieczenia. Wyjmujemy z lodówki/zamrażalnika schłodzone ciasto i dzielimy na dwie części. Prawie na pół. Jedna część nieco większa, druga nieco mniejsza. Większą częścią wylepiamy spód formy. Mniejszą jeszcze na trochę chowamy do lodówki, żeby się nie zagrzała.

Posypujemy bułką tartą i wykładamy wystudzoną masę jabłkową. Wyrównujemy i bierzemy się za piankę:

Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywno. Następnie, stale ubijając, dodajemy cukier – stopniowo, po łyżeczce. Ubitą pianę wykładamy na masę jabłkową.

Wyjmujemy z lodówki pozostawioną tam część ciasta i przy pomocy tarki do warzyw o grubych oczkach ścieramy na górę, na pianę z białek. 

Pieczemy w 180 stopniach przez 50 minut. Po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Podajemy oprószone cukrem pudrem.


Smacznego!

Zapraszam także na nasz sernik na zimno z porzeczkami.


Szarlotka orzechowa

Komentarze

Popularne posty