Print Friendly and PDF

Czy gluten jest zły? Glutenowe kłamstwa i inne mity o tym, co jemy

Alan Levinovitz

Właśnie. W temacie tego postu postawiłem ważne pytanie. Ile razy słyszałem o szkodliwości glutenu... Nie zliczę. Gdybym za każde zasłyszane złe słowo o glutenie dostawał złotówkę to dzisiaj byłbym bardzo bogatym człowiekiem. Oczywiście nie ma wątpliwości: gluten jest zły dla osób z jego nietolerancją. Lub chorych na celiakię (lub inne choroby, które gluten wykluczają). Natomiast czy jest zły dla przeciętnego zdrowego człowieka? I tutaj mamy dwa obozy (zwykłem mawiać, że mamy dwie szkoły: otwocką i falenicką): jedni bronią glutenu własną piersią, niczym Rejtan, drudzy zaś psy na nim wieszają winiąc go za najgorsze kataklizmy. Ja osobiście należę do tej pierwszej grupy. Nie widzę w glutenie nic złego. Zresztą mnóstwo naukowych badań tego dowodzi. Wiem, czczym gadaniem nie przekonam opozycjonistów. Ale wpadła mi właśnie w ręce doskonała książka o śmiałym tytule "Glutenowe kłamstwa i inne mity o tym, co jemy" Alana Levinovitza. Jest na tyle dobra, że postanowiłem o niej napisać. Porusza wiele kwestii zdrowotnych, nie tylko sprawę glutenu. Obala też w naukowy (ale bardzo przystępny) sposób wiele mitów. Polecam ją obu stronom. Zwolennicy będą mogli potwierdzić swoje teorie, natomiast przeciwnicy być może dowiedzą się czegoś, czego nie wiedzieli.
     


Z książki tej możecie się wiele dowiedzieć o soli, cukrze czy np. okrytym złą sławą glutaminianie sodu. Dowiecie się np. dlaczego właśnie taką złą sławą jest on okryty i czy słusznie. A każda właściwie teza, którą stawia autor opatrzona jest przypisem odnoszącym się do konkretnych naukowych badań. Tak więc nie jest to tylko gadanie dla samego gadania, ale po prostu czysto naukowe podejście. Naprawdę każdy komu leży na sercu zdrowe odżywianie się powinien się z nią zapoznać.

To wnikliwe studium żywieniowe obalające wiele mitów. Dzięki tej książce można zupełnie inaczej spojrzeć na jedzenie. Z tej zdrowej strony. I zdroworozsądkowej. Każda z 280 stron aż kipi od ciekawostek.

Książka wydana przez wydawnictwo Burda Książki. A samo wydawnictwo tak reklamuje tę książkę:

Ta wywrotowa książka dziennikarza naukowego obala mity, które zdominowały amerykański styl odżywiania i pokazuje czytelnikom, jak uwolnić się od poczucia winy i na nowo pokochać jedzenie. Z pewnością rozbudzi kontrowersje wokół naszej obsesji na temat prawidłowego odżywiania. Levinovitz pokazuje nam, jak przestać się bać jedzenia. Każdy, kto interesuje się odżywianiem, powinien przeczytać tę książkę i odzyskać radość delektowania się smakiem potraw. 

A co Wy sami sądzicie o glutenie? Podzielcie się, proszę, swoimi spostrzeżeniami w komentarzach.



Alan Levinovitz

Komentarze

  1. Według mnie cały ten szum wokół glutenu to zwykłe bicie piany mające na celu wyciągnięcie z nas kolejnych pieniędzy. Bo przecież na zdrowiu nikt nie będzie oszczędzał. A tym czasem może się okazać, że to co ładują do bezglutenowego jedzenia jest gorsze niż zwykła pszenna mąka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yhmm, jakbyś z ust mi to wyjął. Tak samo uważam.

      Usuń
  2. Choruję na Hashimoto, a do tego po ostrej kuracji antybiotykowej załapałam się na rzekomobłoniaste zapalenie jelit. Jedynym naprawdę dobrym sposobem odżywiania, wypróbowanym przeze mnie doświadczalnie jest unikanie glutenu. Uwielbiam świeżutkie, chrupiące pieczywo, niestety każdą bagietkę odchorowałam. W końcu zmobilizowałam się, odstawiłam gluten i jest znacznie lepiej. Może tym sposobem moje dziurawe jelita zagoją się nie w sześc lat a w 3 lub 4 lata.Generalnie unikam glutenu i konserwantów, staram się jeść jak najwięcej domowych kiszonek- bo kisić można wszystko- pomidorki koktajlowe też. Wy je robicie w occie- ja kiszę, jak ogórki.
    Co do wszystkich książek nt. dietetyki- wszystkie podpierają się wynikami badań i gdy je wszystkie razem zbierzesz zdziwisz się, że jeden i ten sam produkt ma badania które jednocześnie potwierdzają jego szkodliwość a w innym ośrodku badawczym wyniku są wręcz przeciwne. Osobiście staram się nie czytać żadnych "mądrych" dietetycznych poradn8ików a jeść tylko to, po czym nie odczuwam żadnych dolegliwości.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście naturalnym jest, że osoby cierpiące na nietolerancję glutenu powinny go unikać. Tak samo jak osoby z alergią np. na truskawki powinny unikać truskawek. To oczywiste.
      Natomiast obiema rękami się podpisuję pod tym, żeby jeść to, po czym człowiek nie czuje się źle. To najlepsza dieta, lepszej nie ma.

      Usuń
  3. wystarczy powstrzymać sie na 2 tygodnie od jedzenia cukru i glutenu( pszennego, żytniego, owsianego, jęczmiennego) i zobaczyć czy zaczynamy sie lepie czuśc np mniej bolą stawy, czujemy się lekko, nie boli, żoładek, wątrobaczy trzustaka.Po dwoch tygodniach zacząc cukier gluten jeść i przekonać sie czy dolegliwości wróciły.Zareczam że wrócą przeważnie wszystkim.Nie jedząc cukru i glutenu mżna wyleczyc wiele chorób, np cukrzyce.Sprobowac wato, zamist łykac corac więcel chemii.Artykuły na temat nieszkodliwości glutenu drukuja ludzie którzy dosatja kaśe od lobby zbożowego, farmaceutycznego, bo tylko oni z tego czeroia korzysci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odstawiałem nigdy samego cukru i glutenu więc ciężko mi się do tego odnieść. Ale z drugiej strony czuję się doskonale więc nie sądzę żebym po odstawieniu glutenu czuł się lepiej niż doskonale.

      Inną rzeczą jest, że osoby odstawiające gluten często również zupełnie zmieniają swoją dietę, zaczynają ćwiczyć, itp. Należy zatem się zastanowić czy poprawa samopoczucia nie jest zależna od ogólnej zmiany diety czy ćwiczeń, a nie konkretnie od wyeliminowania glutenu. Podobnie w twoim przykładzie: może lepiej się czujesz po prostu po odstawieniu cukru i niepotrzebnie łączysz to z glutenem? Tego oczywiście nie wiem, ale można takie hipotezy postawić.

      Usuń
    2. Ja nie wiem, czy po odstawieniu cukru i glutenu czułabym się lepiej. Wiem za to, że odstawianie dwóch składników i przywracania obu nie pokazuje mi, który ewentualnie szkodzi. Może tylko cukier? W jego szkodliwość wierzę:)

      Usuń
  4. Ja tam gluten lubię ;)
    Uważam, że osoby, które nie mogą go jeść, oczywiście nie powinny; Ci, którzy nie mają ochoty - też nie. Ale żeby zaraz zmuszać do rezygnacji całą resztę świata...? Naprawdę, nie widzę powodu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja akurat odstawiłam nabiał i gluten (naczytałam się książek na temat szkodliwości nabiału). Gluten odstawiłam ale pewnie czasem gdzieś tam był przemycony ;) sosy, wędliny itp. ale na pewno jadlam go duzo mniej, a nabiału wcale. Czułam sie wysmienicie i do tego wrocę. Czlowiek czuje sie lekko i ma wiecej energi. Gluten zapycha jelita. Moj brzuch znowu byl plaski, dlatego mobilizuje mnie ta energia i plaski brzuszek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie nie neguję tego co piszesz. Skoro tak piszesz to z pewnością tak było. Ale warto popatrzeć na inną kwestię. Być może razem z odstawieniem nabiału i gluteny ogólnie zmieniłaś dietę i tryb tryb życia (np. ćwi0czenia) i to właśnie tak ci służy? Albo odstawianie nabiału ci służy, a gluten nie ma z tym nic wspólnego? Takie tylko tezy stawiam... ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty