Print Friendly and PDF

Bezowa rolada jogurtowo-rabarbarowa


Bez zbędnych ceregieli powiem, że ta rolada jest rewelacyjna. Z całą pewnością od pierwszego kęsa została jednym z moich ulubionych ciast. Kwaśny rabarbar, słodka beza i kremowy, aksamitny jogurt. Rewelacja. Za niedługi czas, jak truskawki stanieją nieco chcemy spróbować wersję z truskawkami. A mi prywatnie marzy się jeszcze wersja z owocem granatu. Myślę, że i jedną i drugą sprawdzimy. I podzielimy się z wami wrażeniami.

500 g rabarbaru
150 g cukru żelującego 2:1
4 białka
175 g cukru
2 opakowania cukru waniliowego
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka białego octu winnego
300 g jogurtu greckiego

Rabarbar kroimy na mniej więcej 2 cm kawałki, mieszamy z cukrem żelującym i zostawiamy na 30 minut. Następnie podgrzewamy w garnku aż się rozgotuje. Cały czas mieszamy. Przekładamy do miski i czekamy aż ostygnie. W trakcie stygnięcia mieszamy co jakiś czas.

Białka ubijamy ze szczyptą soli. Jak piana będzie porządnie sztywna to po łyżeczce dosypujemy połowę cukru - ciągle ubijając (najlepiej mikserem). Pozostały cukier mieszamy z 1 opakowaniem cukru waniliowego i mąką ziemniaczaną. I znowu po łyżeczce dodajemy do wciąż ubijanej piany. Na koniec dodajemy ocet winny i ubijamy jeszcze przez minutę.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy na nią pianę z białka. Wyrównujemy i pieczemy ok. 35 minut w 150 stopniach.
Wyjmujemy z piekarnika i czekamy kilka minut żeby beza przestygła. Na blacie wykładamy arkusz papieru do pieczenia i odwracając blachę do góry nogami wykładamy bezę. I ostrożnie zdejmujemy papier, na którym się beza piekła. I przykrywamy wilgotną ściereczką (na 30-60 minut).

Jogurt mieszamy z 1 opakowaniem cukru waniliowego i smarujemy nim bezowy podkład (zostawiamy z każdego brzegu wolny 1 cm). Na jogurt nakładamy masę rabarbarową. I zawijamy roladę (od krótszego boku).

My użyliśmy naszego domowego cukru waniliowego, przepis TUTAJ.

Smacznego!

Komentarze

  1. Chyba się skuszę. Pozdrawiam Loreta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty