Print Friendly and PDF

Galareta z piersi kurczaka


Tak sobie któregoś dnia siedzimy z Madzią i nagle Madzia mówi: "A może bym galaretę zrobiła?" Więc ja mówię: "Ale jaką? Truskawkową, może agrestową?" A ona na to: "Nieeee, no wiesz, taką z mięsem!" A ja na to: "Bleeeeh!"
Znaczy tak: Madzia nigdy nie robiła galarety, a ja nigdy nie jadłem galarety. Bo zawsze tak jakoś źle mi się kojarzyła. Sam nie wiem dlaczego. Ale jakiś taki uraz miałem. Ale postanowiliśmy zaryzykować, oboje :) Magda ufała, że jej się uda, ja ufałem, że będzie mi smakowało. Udało się! :) Udało się doskonale i była naprawdę niesamowicie pyszna! Oto przepis, bardzo prosty:

Najpierw gotujemy bulion. Czyli na 3 litry wody wrzucamy taką podwójną pierś z kurczaka, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, sól i sporo pokrojonej w kosteczkę marchewki. Gotujemy czas jakiś aż smak będzie przyjemny :) Następnie zdejmujemy z ognia, wyławiamy ziele, liść laurowy i piersi z kurczaka (pierś kładziemy na bok, resztę wyrzucamy) i wsypujemy paczkę żelatyny. Taką na 2,5 litra wody (z pół litra z naszych 3 litrów się zredukuje podczas gotowania). Mieszamy aż żelatyna się rozpuści, czyli postępujemy tak jak jest napisane na opakowaniu.

Teraz przygotowujemy miseczki, w których będziemy robić galaretę. Czyli na dno kładziemy pokrojone w ćwiartki gotowane na twardo jajko, posypujemy sporą ilością konserwowanego groszku, pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka (tę z bulionu) i zalewamy bulionem z żelatyną. Czekamy aż przestygnie i do lodówki. Gotowe :)
Smacznego!




---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)

Komentarze

Popularne posty