Uwielbiam zupy i powtarzam to przy każdej możliwej okazji. W zasadzie mógłbym się samymi zupami żywić (i czasami - w ramach drugiego dania - czipsami solonymi). Nadeszła więc pora na kolejną zupę na blogu, a konkretnie żurek.
Czym właściwie różni się żurek od białego barszczu? Wbrew pozorom pytanie nie jest takie proste, spora grupa osób stosuje te nazwy zamiennie. Mi się wydaje (a w tym przekonaniu utrzymują mnie bardzo stare książki kucharskie), że żurek jest robiony na zakwasie z mąki żytniej, a biały barszcz na zakwasie z mąki pszennej. Dodatkowo jest zabielany śmietaną. Zresztą różnice w nazewnictwie wynikają też zapewne z regionu, w którym owe zupy są przygotowywane.
Ale do rzeczy misiu, do rzeczy. Przede wszystkim rzecz całą trzeba zacząć od przygotowania zakwasu. Można taki zakwas oczywiście kupić, ale po co?