Print Friendly and PDF

Domowy pasztet wieprzowo-cielęcy w słoikach


Poniedziałek, ale wcale nie nudny i znienawidzony, jak wielu ludzi uważa. Całkiem fajny, bo to kolejny poniedziałek ze słoikowymi smarowidłami i z Dobrą Kiełbasą. Ostatnio w każdy poniedziałek publikujemy mięsiwa zamknięte w słoikach, do których przyprawy dostarcza nam właśnie Dobra Kiełbasa. Chociaż tym razem mieliśmy wizję i stwierdziliśmy, że sami dobierzemy przyprawy. Ale jeśli jesteście leniuszkami i wam się nie chce to z powodzeniem możecie użyć mieszanki "Smarowidło domowe" od Dobrej Kiełbasy. A ze wszystkimi mieszankami/przyprawami możecie zapoznać się TUTAJ.
Ale dobra, my tu gadu gadu, a przepis na pasztet sam się nie napisze. Więc niezwłocznie przechodzę do meritum. Powiem jeszcze, że pasztet był pyszny, ale to jakby oczywiste. Taki lekko ścisły wyszedł. Taki trochę do krojenia, trochę do smarowania, taki pół na pół.

Składniki  na 1 duży lub 2 małe słoiki
170 g szynki
70 g słoniny bez skóry
180 g cielęciny
1 średnia cebula
1 sucha kajzerka
2 jajka
połowa liścia laurowego
1 ziarno ziela angielskiego
sól i pieprz do smaku

Słoninę kroimy na małą kostkę i smażymy na dużej patelni na małym ogniu aż wytopi się tłuszcz. Maksymalnie zwiększamy ogień i dorzucamy szynkę i cielęcinę (pokrojone w dużą kostkę). Obsmażamy do zrumienienia. Dodajemy drobno posiekaną cebulę i smażymy razem przez jakąś minutę. Dolewamy nieco gorącej wody (nie dużo, tyle żeby do duszenia było), wrzucamy ziele i listek, mieszamy, zmniejszamy ogień do minimum i dusimy przez 1 godzinę (czyli mniej więcej do czasu aż prawie cały sos się zredukuje). Po tym czasie wyjmujemy liść laurowy i ziele angielskie i odcedzamy całość. W pozostałym sosie namaczamy bułkę.
Mięso, cebulę i bułkę mielimy dwukrotnie na małych oczkach (ok. 3 mm). Dodajemy jajka, sól, pieprz i dokładnie wszystko mieszamy. Przekładamy do wyparzonych słoików i pasteryzujemy.

Zastosujemy wielokrotną pasteryzację według Jakuba Kuronia:
Słoje o wielkości 500 ml (i mniejsze) gotujemy wraz z zawartością 60 minut. Następnego dnia pasteryzację powtarzamy, ale już tylko przez 40 minut. Trzeciego dnia robimy to samo przez 30 minut.
Przy słojach 1 litrowych czas ten wynosi odpowiednio 90, 60 i 45 minut. Przy większych słojach, o pojemności 1,5 litra: 120, 80, 60 minut.
Pierwsza pasteryzacja daje nam trwałość produktu do 1 miesiąca, przy konieczności przechowywania w temperaturze poniżej 10 stopni. Druga przedłuża trwałość do 6 miesięcy, ale nadal przy konieczności trzymania w niskiej temperaturze. Trzecia natomiast pozwala przechowywać produkt również 6 miesięcy, ale już nawet bez chłodzenia (czyli np. w kuchennej szafce).

Smacznego!

Przy okazji zapraszamy na fanpage Dobrej Kiełbasy: KLIK




---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)

Komentarze

Popularne posty