Print Friendly and PDF

Zakwas na żur


Planowałem to już od niepamiętnych czasów. Nie skłamię jak powiem, że pewnie ponad rok. Bo czasami niektóre decyzje muszą u mnie dojrzeć... Ale ta decyzja właśnie dojrzała i zakwas na żur już wstawiony. Nie mogę się doczekać aż się zrobi i potem zrobię z niego żur. Już naprawdę się ślinię na samą myśl o tym. Eeehh, oby się tylko udało :) Bez zbędnych dygresji przejdźmy do rzeczy (nie chce mi się rozpisywać bez sensu i potrzeby, bo już na stole stoi i stygnie zupa-krem brokułowo kalafiorowa, którą Madzia zrobiła).

500 g mąki żytniej razowej
1 litr wody
4 duże ząbki czosnku
100 g zakwasu chlebowego

Na wstępie wspomnę, że ja użyłem mąki żytniej pełnoprzemiałowej grubomielonej z natusfera.pl.
A generalnie sprawa jest prosta: dobrze jakbyśmy mieli jakieś kamionkowe naczynie. Od biedy jakiś bardzo duży słój (ze 3 litrowy) też się nada. Wrzucamy wszystko do środka, mieszamy łyżką i przykrywamy ściereczką. Czosnek zgniatamy bokiem noża. I niech tak stoi 3-4 dni. Jak zacznie śmierdzieć to znaczy, że jest gotowe :)
A jak nie mamy zakwasu chlebowego (chociaż jednak polecam zrobienie, przepis tutaj) to możemy wrzucić do środka skórkę z kilku kromek chleba razowego).

A jak tylko się zrobi to od razu robię żur i podaję na blogu przepis :)

Jeśli nie chcemy od razu robić żuru to możemy przelać zakwas do słoika i trzymać w lodówce około 2 tygodnie.



---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)

Komentarze

  1. Czekam z niecierpliwością na efekt. Zajrzę :) sama nigdy nie robiłam takiego zakwasu na żur.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakwas wyszedł perfekcyjnie. Żurek właściwie już też. Przepis wrzucę za parę dni jak się ogarnę troszkę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty