Print Friendly and PDF

Chleb orkiszowy ze słodem jęczmiennym


Ostatnio, niedawno temu, zrobiłem chleb z mąki orkiszowej. Madzia tak się na niego napaliła, że specjalnie dla niej postanowiłem zrobić jeszcze raz. Ale tym razem inny, zupełnie inny. Ale też orkiszowy. A właściwie to mieszany. Bo tamten wcześniejszy był tylko z mąki orkiszowej, a ten taki pół-na-pół.
Już w poniedziałek go zrobiłem, ale jakoś czasu mi brakło na wpisanie tutaj przepisu. Teraz jest późna noc, północ za parę minut i wreszcie czas mam. Więc piszę.
A chlebek jest nietypowy, bo po raz pierwszy użyłem słodu jęczmiennego. Rewelacja! Polecam każdemu. Słód ten genialnie wpłynął na kolor chleba (co widać na zdjęciach), poza tym dzięki niemu wyszła fantastyczna skórka. Nie za twarda, a jednocześnie chrupiąca. Naprawdę świetna. I zapach taki jakiś inny, ciekawy bardzo.
Do chleba użyłem też himalajskiej różowej soli. W ogóle nie wiedziałem o istnieniu takiego czegoś, ale ostatnio odkrywam wiele tajemnic :)
Sól ta w ogóle podobno jest bardzo zdrowa, zawiera 84 pierwiastki niezbędna dla człowieka, i takie tam. Ogólnie polecam poczytanie o tej soli, bo ja wielu ciekawych rzeczy się dowiedziałem. Chętnie na stałe się na tę sól przerzucę.
A te wszystkie smakołyki zawdzięczam firmie Bogutyn Młyn. Przysłali mi parę produktów (pewnie pomyśleli, że biedny chłopiec nie ma co jeść :)) żebym sobie chleby porobił.
Wspomnę jeszcze o drożdżach. W sumie drożdże jak drożdże, ale wspomnę o nich z ekonomicznego punktu widzenia. Bo do tej pory przeważnie używałem świeżych drożdży. Tanie, dobre, tylko termin trwałości krótki niestety. Dlatego zawsze, na wszelki wypadek, miałem w szafce schowaną paczkę, czy dwie takich suszonych drożdży. Nie wiem jak u was w sklepach, ale u mnie jedyne suszone drożdże jakie są dostępne to Dr Oetkera, takie w zielonych torebeczkach. I one kosztują tak około 1,50-1,70. Tak mi się wydaje. Taka paczuszka 7 gram.
A teraz razem z kilkoma innymi rzeczami dostałem też z Bogutyn Młyn taką wielką paczkę suszonych drożdży. 100 gram. Zaciekawiony wszedłem na ich stronę i oczom nie wierzę! Taka wielka paczka tylko 5 złotych! No kurcze, ledwie 3 razy drożej od Dr Oetkera, ale za to jest tego 15 razy więcej! Naprawdę polecam.

Trochę się rozpisałem, pora chyba zagęścić ruchy.
Czyli z Bogutyna użyłem:

A przepis wygląda tak:

220 ml wody
1 łyżka oliwy
2 łyżeczki soli (jeżeli używamy zwykłej soli, a nie tej himalajskiej to wystarczy 1 łyżeczka. Ta himalajska jest mniej słona)
1 łyżeczka cukru

Wszystkie składniki umieszczamy w misce i mieszamy. Znaczy się wyrabiamy ciasto. Tak przez 15 minut. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę. Potem przekładamy do foremki i znów zostawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia. Powinno wystarczyć 45 minut żeby tak z górką z foremki wyrosło. No i pieczemy 45 minut w temperaturze 190 stopni.
Wyjmujemy, studzimy na kratce i takie tam... :)

I na koniec dobre wieści dla "maszynistów". Ten chlebek bez najmniejszego problemu można też zrobić w maszynie chlebowej. Proces jak zawsze: wszystko razem do maszyny, ustawiamy wagę około 750 g (jak możemy mniej to nawet lepiej), odpalamy program trwający około 3-3,5 godziny i gotowe. Siadamy przed telewizorem i czekamy.

Smacznego i zapraszam do Bogutyn Młyn na tanie zakupy :)


---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)

Komentarze

Popularne posty