Print Friendly and PDF

Nalewka z porzeczkoagrestu

Nalewka z porzeczkoagrestu

Wpadł nam w ręce porzeczkoagrest. To chyba niezbyt popularna roślinka. Skrzyżowanie czarnej porzeczki i agrestu. Krzew stworzony został w połowie zeszłego wieku w Niemczech. I z wyglądu i ze smaku bliżej temu krzewowi do porzeczki niż do agrestu. Chociaż owoce są znacznie większe od porzeczki, wielkości mniej więcej agrestu. Taka jakby przerośnięta porzeczka. A z agrestem skrzyżowany został z powodu paru fajnych cech, które ma agrest, a nie ma porzeczka. Na przykład z jednego krzewu porzeczkoagrestu zbiera się 2-3 razy więcej owoców niż z krzewu czarnej porzeczki.

Ale zostawmy te botaniczne ciekawostki na boku. Nas znacznie bardziej interesuje co możemy z tych owoców zrobić, a nie to jak, po co i dlaczego rosną. A zrobić z nich możemy na przykład pyszną nalewkę :)
     
Zanim przejdziecie do dalszej części polecamy zapoznać się z tym wpisem. Znajdziecie tutaj wszystko, co powinniście wiedzieć o nalewkach.

1 kg porzeczkoagrestu
0,5 litra spirytusu 95%
250 ml wody
250 g cukru
laska wanilii
1 cm kory cynamonowej
3 goździki
3-4 cm korzenia imbiru

Imbir kroimy w cienkie plasterki, owoce porzeczkoagrestu obskubujemy z łodyżek, myjemy i zalewamy w słoju alkoholem i wodą. Dodajemy też wanilię, cynamon i goździki. Czyli wszystko poza cukrem. Zostawiamy w ciepłym, ciemnym miejscu na 2 miesiące. Po tym czasie nalew zlewamy przez sito, z powrotem przelewamy do słoja, a owoce przekładamy do mniejszego słoika. I zasypujemy cukrem. Po tygodniu wytworzy się ładny syrop. Zlewamy ten syrop i mieszamy z alkoholem w pierwszym słoiku. I filtrujemy. My do filtrowania używamy filtrów do kawy. Mocujemy taki filtr przy pomocy gumki na czystym słoiku, dla lepszego efektu wykładamy dodatkowo jednym listkiem papierowego ręczniczka i przelewamy przez ten filtr alkohol. Zwykle to trwa bardzo długo, zwłaszcza jak nalewka zawiera dużo cukru (chociaż ta akurat w miarę mało zawiera). Czasem i dobę trwa, czasem i dłużej. Ale daje doskonałe efekty, więc warto poczekać.

Po przefiltrowaniu butelkujemy i zostawiamy w chłodnym miejscu na pół roku.



Finalnie otrzymujemy bardzo ciekawą nalewkę. Wyraźnie czuć słodycz cukru, cierpkość porzeczki i lekkie drapanie imbiru. Ta nalewka zdecydowanie wchodzi do stałej produkcji, o ile znowu uda nam się zdobyć porzeczkoagrest.

Smacznego!



Nalewka z porzeczkoagrestu


Nalewka z porzeczkoagrestu

Komentarze

  1. Kiedyś już o porzeczkoagreście słyszałam, ale nie miałam okazji próbować.
    Ciekawe są takie krzyżówki :) A nalewka z pewnością pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nastawiam napiszę jak wyszło

    OdpowiedzUsuń
  3. a czy zamiast spirytusu można dać wódkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy nalewka będzie miała o wiele mniejszą moc, będzie słabsza. Moim zdaniem zbyt słaba, dlatego odradzam.

      Usuń
  4. Ale super, na pewno jest bardzo smaczna

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty