Print Friendly and PDF

Nalewka jabłkowo cytrusowa z dodatkiem mięty

Nalewka jabłkowo cytrusowa z dodatkiem mięty

Kolejna nalewka, bo nalewek nigdy nie jest zbyt dużo :) A jak jest za dużo żeby samemu wypić to woła się znajomych i już robi się zbyt mało. Więc wracając do pierwszego zdania: nalewek nigdy nie jest zbyt dużo.

Mamy już na blogu jabłkową z miętą, mamy jabłkowo-cytrynową, mamy również jabłkową z pomarańczą (a jak którejś nie mamy to lada chwila mieć będziemy, bo się nieco gubimy już w tych nalewkach i nie pamiętamy, które już opublikowaliśmy). Wszystkie one były doskonałe. Dlaczego więc nie połączyć tych smaków w całość? Wszystko do wszystkiego pasuje, wszystko ze wszystkim gra idealnie. Więc jak pomyśleliśmy tak też zrobiliśmy. I zrobiliśmy jabłkowo-cytrusową z miętą.

Zanim przejdziecie do dalszej części polecamy zapoznać się z tym wpisem. Znajdziecie tutaj wszystko, co powinniście wiedzieć o nalewkach.

1 kg jabłek
0,3 kg pomarańczy
0,3 kg cytryn
garść świeżej mięty
1 litr spirytusu 60%
0,3 kg cukru
0,3 litra wody

Cukier rozpuszczamy w wodzie (żeby było szybciej można wodę nieco podgrzać).
Jabłka kroimy na kawałki, pomarańcze i cytryny (umyte i wyszorowane) bez obierania kroimy na plasterki i wkładamy do słoja razem z miętą. Całość zalewamy spirytusem i wodą z cukrem. Zakręcamy i odstawiamy w ciemne ciepłe miejsce na 3 miesiące. Po tym czasie przelewamy przez durszlak żeby oddzielić alkohol od reszty. Alkohol filtrujemy (jabłka, pomarańcze i cała reszta już nie jest potrzebna) i butelkujemy. Odstawiamy w chłodne i ciemne miejsce na 6 miesięcy. Po tym czasie nalewka nadaje się do picia.

Smacznego!



Nalewka jabłkowo cytrusowa z dodatkiem mięty

Komentarze

  1. Fajnie się pije, fajnie czyta przepis, ale to czekanie. Wiem, że najlepsza nalewka wymaga czasu. Podoba mi się ten przepis i... chyba się skuszę i zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie mogę się przekonać do połączenia jabłka z miętą. Jakiś ura z dzieciństwa czy coś... ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty