Print Friendly and PDF

Nalewka z czeremchy

Nalewka z czeremchy

Czeremcha, kolejny owoc jesieni na naszym blogu. Niezwykle aromatyczny owoc, warty zainteresowania się nim. Czeremchę można spotkać w parkach, na skwerkach, na przydrożnych alejach, na skrajach lasów. Ot tak po prostu sobie rośnie i niewiele osób się nią interesuje. Więc jeśli wiecie, który krzew to właśnie czeremcha to zupełnie za darmo możecie mieć sporo pysznych owoców. Warto jesienią je zerwać i przerobić na smakołyki. Mogą to być np. konfitury. Ale my wpadliśmy na pomysł nalewki. Bo my wszystko co się da przerabiamy na alkohol :)
     
Zanim przejdziecie do dalszej części polecamy zapoznać się z tym wpisem. Znajdziecie tutaj wszystko, co powinniście wiedzieć o nalewkach.

1 kg owoców czeremchy
0,5 kg cukru
0,75 litra spirytusu 95%
0,5 litra wódki

Owoce mrozimy przez dobę z zamrażalniku. Zamrożone (oczyszczone z gałązek) przekładamy do słoja i zasypujemy cukrem. Zakręcamy i zostawiamy na 7 dni. Codziennie wstrząsamy słojem żeby cukier się rozpuścił. Po 7 dniach zlewamy syrop, a owoce zalewamy wódką. Zakręcamy i zostawiamy na kolejne 7 dni. Po tym czasie wódkę zlewamy i łączymy z syropem (owoce już nie będą nam potrzebne). Całość łączymy ze spirytusem. Filtrujemy, butelkujemy i zostawiamy do dojrzewania na 6 miesięcy.

Smacznego!



Nalewka z czeremchy

Komentarze

  1. Nie wiemm bawet, czy kiedyś czeremchy próbowałam... Brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbować nie warto, smakuje paskudnie ;) Dopiero po obróbce się do czegokolwiek nadaje.

      Usuń
    2. To zależy jaką odmiane czeremchy Pan zbiera. Ważne jest również miejsce gdzie rośnie. Ja zawsze znajduję i zbieram duże i słodkie owoce czeremchy amerykańskiej. Wystarczy posmakować przed zebraniem:)

      Usuń
  2. To nie jest przepis na nalewkę tylko na morsa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty