Print Friendly and PDF

Zapiekane muszelki faszerowane szpinakiem i pomidorami


Jedzonko to podpatrzyłem u Pauliny z pracy. I od razu wiedziałem, że muszę sam też takie zrobić. Troszkę zmodyfikowałem - jak zawsze :) Ale jedzonko wyszło naprawdę niesamowicie pyszne. A czego do niego potrzebujemy? Przede wszystkim takich wielkich  (jak na zdjęciach) makaronowych muszelek. No i farsz:

szpinak
pieczarki
czosnek
śmietana

pomidory w puszce
cebula
przyprawy
starty ser zółty
Teraz potrzebujemy dwóch patelni. Na jednej dusimy szpinak i posiekane pieczarki (450 g mrożonego szpinaku + 150 g pieczarek), a na drugiej pomidory w puszce i posiekana cebulę (u mnie puszka pomidorów i 2 cebule) . Do szpinaku dodajemy jeszcze drobno posiekane dwa ząbki czosnku, sól i pieprz. A pod koniec duszenia ze 3-4 łyżki śmietany. A do pomidorów z cebulą sól, pieprz, tymianek, lubczyk i rozmaryn. Tak żeby ziołowo było :) Oczywiście nie ma przymusu robienia dwóch farszów. Wystarczy sam szpinak lub same pomidory. Ale mi się zamarzyły dwa (tak między nami to ze szpinakiem były o wiele lepsze :))
Tak więc dusimy to na tych dwóch patelniach dość długo, mi to pewnie około godziny zajęło.
Potem gotujemy makaronowe muszelki al dente. Musimy pilnować żeby nie były zbyt miekkie, bo nam się rozpadną podczas napychania farszem. Więc jak mamy je już al dente to napychamy naszym farszem, kładziemy na blachę i posypujemy startym serem.
Rozgrzewamy piekarnik, zmniejszamy ogień na zupełnie mały i pieczemy około 25 minut.

Proste, ładnie wygląda i niesamowicie smaczne :)

Komentarze

  1. kocham takie nadziewane muszle. szpinakiem w szczegolnosci... one co prawda nie szumia, ale ja mrucze jak je jem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nigdy nie robiłam cannelloni - a ze szpinakowym farszem wyglądają mega apetycznie :)
    http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty